Jak rosnące płace i spadek bezrobocia wpływają na inflację
Ostatnio na jednym z polskich portali działających w Szkocji ukazał się cykl artykułów dotyczących ekonomii brytyjskiej. Artykuły te opisywały obraz brytyjskiej gospodarki, która – jak sugerują – "łapie oddech". Mówiły również o zdesperowanych firmach szukających pracowników oraz o rosnących płacach i spadającej stopie bezrobocia, co rzekomo miałoby stanowić pozytywne symptomy dla gospodarki Zjednoczonego Królestwa. Przeczytałem te artykuły z niedowierzaniem, zastanawiając się, skąd autorzy wyciągnęli takie wnioski.
Zgodnie z podstawowymi zasadami ekonomii, rosnące płace i spadek bezrobocia są często oznakami zdrowej gospodarki. W rzeczywistości jednak mogą one stworzyć warunki, które prowadzą do wysokiej inflacji, destabilizując gospodarkę i wpływając na decyzje inwestycyjne.
Czemu rosnące płace to zły znak?
W obecnej kondycji gospodarczej gdy płace rosną, pracownicy mają więcej pieniędzy do wydania, co może prowadzić do zwiększonego popytu na towary i usługi. W ekonomii istnieje zasada, która mówi, że jeśli popyt przewyższa podaż, a firmy nie są w stanie dostosować produkcji na czas, ceny mogą zacząć rosnąć, co prowadzi do inflacji. Ponadto, firmy muszą często pokryć koszt wzrostu płac, podnosząc ceny swoich produktów lub usług.
Spadek bezrobocia a inflacja
Spadek bezrobocia jest związany z teorią Philipsa, która sugeruje, że istnieje odwrotna zależność między stopą bezrobocia a inflacją. Gdy stopa bezrobocia jest niska (a więc zatrudnienie jest wysokie), pracownicy mają większą siłę przetargową, co może prowadzić do wzrostu płac. W konsekwencji popyt na towary i usługi wzrasta, co może prowadzić do wzrostu cen.
Spadek bezrobocia jest również efektem rosnących kosztów życia. Wiele osób decyduje się na podjęcie pracy lub nawet drugiego etatu, aby zdołać wiązać koniec z końcem. Przyczyną jest konieczność pokrycia rosnących podstawowych opłat, takich jak coraz wyższe ceny żywności czy raty kredytów hipotecznych, które dla wielu osób podwoiły się w ciągu ostatniego roku.
Wysoka inflacja szkodzi emerytom
Dodatkowo wysoka inflacja znacząco wpływa na koszty życia emerytów, którzy nie mają możliwości podjęcia dodatkowej pracy. Wraz z rosnącymi cenami, siła nabywcza ich ustalonego dochodu z emerytury maleje, co może utrudnić pokrycie podstawowych wydatków, takich jak żywność, opieka zdrowotna czy rachunki.
Podczas mojej ostatniej wizyty w Warszawie, natknąłem się na starszą panią pod sklepem. Zaczepiła mnie, prosząc o zakupienie czegoś do jedzenia. Przypominała mi moją własną babcię. Bez wahania przekazałem jej kilkaset złotych - dla mnie to nie był duży wydatek, ale dla niej mogło to oznaczać przetrwanie przez kilka dni. W tym momencie zrozumiałem, że ktoś taki jak ona powinien teraz cieszyć się swoimi ostatnimi miesiącami życia w spokoju i beztrosce, a nie musieć wychodzić na ulicę i upokarzać się, prosząc przechodniów o pomoc w zrobieniu zakupów.
Wpływ na inwestycje
Wysoka inflacja może wpłynąć na decyzje inwestycyjne małych i średnich firm. Z jednej strony, firmy czy inwestorzy mogą chcieć unikać trzymania pieniędzy w gotówce, ponieważ wartość pieniądza spada w czasie inflacji. Z drugiej strony, inflacja może utrudniać prognozowanie przyszłych cen i stawek zwrotu, co może powodować niepewność i zniechęcać do inwestycji.
Na temat inflacji i zwrotu z inwestycji poświęciłem rozdział w mojej książce „Niższe podatki – legalnie”
Podwyżki stóp procentowych
Rosnąca inflacja zmusza bank centralny (Bank of England) do podnoszenia stóp procentowych w celu zahamowania wzrostu cen. Jak już wspomniałem wyższe stopy procentowe oznaczają wyższe koszty kredytów, co wpływa na koszty życia i decyzje inwestycyjne. Podwyżki stóp procentowych prowadzą do wzrostu kosztów hipotecznych, co pięknie w wiadomościach Channel 4 kilka dni temu wytłumaczył dziennikarz - Neil Macdonald.
Podaż nie nadąża za popytem
Gdy popyt przewyższa podaż, firmy mogą mieć trudności z dostosowaniem produkcji. Ponadto, koszty produkcji mogą wzrosnąć z powodu wyższych płac i cen surowców. Jeżeli firmy nie będą w stanie podnieść cen wystarczająco szybko lub znaleźć innych sposobów na pokrycie wzrostu kosztów, mogą zacząć notować straty i w rezultacie mogą być zmuszone do zwolnień i zamknięcia. Jest to raczej niepokojąca wiadomość na temat ekonomii, aniżeli "łapanie głębokiego oddechu" przez gospodarkę brytyjską.
Czy możemy się spodziewać wzrostu bezrobocia?
Gdy firmy zaczynają upadać, stopa bezrobocia zaczyna rosnąć. Tym samym, kiedyś pozytywne wskaźniki zdrowej gospodarki, jak rosnące płace i niska stopa bezrobocia, mogą w efekcie prowadzić do cyklu wzrostu inflacji i bezrobocia. Jestem głęboko przekonany, że w sytuacji takiego wzrostu cen za usługi i produkty, w końcu osiągniemy granicę ich opłacalności.
Dlaczego nie zgadzam się z wiadomościami na polskim portalu?
Osobiście, po przeczytaniu tych artykułów i analizie bieżących danych ekonomicznych, nie mogę zgodzić się z obrazem, jaki przedstawiają autorzy na stronach wspomnianego portalu. Wydaje mi się, że wiadomości tam prezentowane są niepełne, a co za tym idzie, mogą prowadzić do niewłaściwych interpretacji stanu brytyjskiej gospodarki.
Choć zrozumiała jest chęć przedstawienia pozytywnej narracji, szczególnie w trudnych czasach, jestem przekonany, że istotne jest dostarczanie rzetelnej, zbalansowanej informacji, która pozwoli czytelnikom na pełne zrozumienie złożonych problemów ekonomicznych.
Bez odpowiedniego kontekstu i analizy, rosnące płace i spadająca stopa bezrobocia mogą wydawać się wyłącznie pozytywnymi wskaźnikami, podczas gdy w rzeczywistości mogą skrywać głębsze problemy, takie jak wzrost inflacji i potencjalne ryzyka dla stabilności gospodarczej.
Dlatego zachęcam wszystkich do szerszego spojrzenia na sytuację gospodarczą i nie ograniczania się do prostych tytułów i szybkich podsumowań. Wszak ekonomia jest dyscypliną pełną niuansów i złożoności, której nie można sprowadzić do kilku prostych wskaźników.
W kolejnym artykule postaram się opisać kilku innych teorii ekonomicznych, które pomogą Wam zrozumieć stan brytyjskiej gospodarki.
Szukaj w kategoriach: