Byłeś w UK tylko 150 dni? Gratulacje to wystarczy, żebyś miał problem.


Wielu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii uważa, że rezydentura podatkowa to kwestia wyboru. Niemal codziennie słyszymy: "ja przebywam tylko 150 dni w UK i przecież nie jestem rezydentem, prawda?" Wiele osób wierzy, że jeśli nie przekroczą 183 dni w danym kraju, to nie muszą się martwić o podatki. To niebezpieczne uproszczenie bo rezydentem można zostać nawet po kilkunastu dniach, jeśli spełnia się inne warunki.
183 dni: skąd to się wzięło?
Granica 183 dni funkcjonuje w wielu umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania między innymi w polsko-brytyjskiej. Ale... jest używana w konkretnych kontekstach, które dla większości osób nie mają zastosowania w taki sposób, w jaki sobie to wyobrażają. Często chodzi o opodatkowanie pracownika delegowanego, a nie o pełną rezydenturę podatkową. 183 dni to nie jedyne kryterium, a wręcz nie zawsze najważniejsze.
Mit, który trzeba obalić!
Nasi klienci, szczególnie ci, którzy kursują między Polską a UK, bardzo często myślą tak: "Zrobię to sprytnie: 182 dni w UK, 183 w Polsce i nigdzie nie będę musiał się rozliczać!" albo "Jak przekroczę 183 dni, to wtedy się zastanowię, ale dopóki nie, to nie mam czym się martwić."
Tymczasem rzeczywistość podatkowa wygląda inaczej. Brytyjski test rezydencji (Statutory Residence Test) przewiduje kilka automatycznych kryteriów. Warto znać dwa z nich:
- First automatic overseas test – jeśli byłeś rezydentem UK w którymkolwiek z 3 poprzednich lat podatkowych, a w bieżącym spędzisz mniej niż 16 dni w UK, nie jesteś rezydentem.
- Second automatic overseas test – jeśli NIE byłeś rezydentem w UK w żadnym z 3 poprzednich lat podatkowych, to musisz spędzić mniej niż 46 dni w UK, aby zachować status nierezydenta.
Jeśli przebywasz dłużej niż te limity, ale krócej niż 183 dni o Twojej rezydenturze mogą zadecydować tzw. powiązania ("ties").
Pani Iwona pracuje jako opiekunka osób starszych. W Wielkiej Brytanii przebywa od marca do sierpnia, łącznie około 150 dni w roku. Pozostałą część roku spędza w Polsce, gdzie ma mieszkanie, dzieci i konto w banku. Przez lata była przekonana, że skoro nie przekracza 183 dni w UK, to nie musi się tam rozliczać. Ale nie wzięła pod uwagę innych faktów takich jak:
- jej dzieci również przebywały z nią w UK w okresie pracy,
- korzystała z tego samego mieszkania u znajomych przez kilka lat,
- pracowała regularnie na kontraktach od poniedziałku do piątku.
Mimo że była w UK krócej niż 183 dni, urząd mógł zakwalifikować ją jako rezydentkę podatkową. Dlaczego? Bo łączyły ją powiązania tak zwane "ties" z Wielką Brytanią.
Tylko cztery powiązania i 16 dni pobytu w UK, wystarczą by HMRC uznało Cię za rezydenta podatkowego UK. Pani Iwona była w UK 150 dni, a więc znacznie więcej.
I wtedy zaczęły się problemy:
- HMRC zażądał złożenia zeznań podatkowych,
- nie mogła uzyskać certyfikatu rezydencji,
- a polski urząd skarbowy nie chciał uznać UK jako kraju, w którym opodatkowano dochód.
Efekt? Ryzyko podwójnego opodatkowania i poważny stres.
Kluczowe nie były dni, ale tzw. „ties” czyli powiązania z UK, takie jak miejsce zamieszkania, praca i obecność rodziny. To one zadecydowały, że jej sytuacja została potraktowana jak rezydentura podatkowa.
Prawda o rezydenturze: fakty mają znaczenie!
Brytyjski system SRT (Statutory Residence Test) jasno mówi: rezydentem możesz zostać, nawet jeśli nie spędzisz w UK 183 dni jeśli spełniasz inne warunki.
To tzw. powiązania (ties). Im więcej ich masz, tym mniej dni potrzeba, by zostać rezydentem.
Przykładowe "ties":
- mieszkasz z partnerem lub dziećmi w UK (family tie),
- pracujesz tu nawet 40 dni w roku (work tie),
- masz tu stałe zakwaterowanie (accommodation tie),
- przebywasz tu regularnie od lat (90-day tie),
- spędzasz w UK więcej dni niż w jakimkolwiek innym kraju (country tie).
Dlaczego to takie ważne?
Jeśli urząd uzna Cię za rezydenta, a Ty się nie rozliczysz to może:
- zażądać rozliczenia i dopłaty podatku (z odsetkami),
- odmówić wystawienia certyfikatu rezydencji (utrudniając uniknięcie podwójnego opodatkowania),
- zakwestionować Twoje wcześniejsze rozliczenia w innym kraju.
Urzędnicy nie będą pytać, gdzie chcesz płacić podatki tylko gdzie masz centrum interesów życiowych.
Jak tego uniknąć?
- Nie opieraj się tylko na liczbie dni.
- Oceń wszystkie "powiązania".
- Porozmawiaj z doradcą, zanim zaczniesz planować "na styk".
- Jeśli kursujesz między krajami to koniecznie przygotuj dokumentację.
- Nie zakładaj, że coś "się nie wyda".
Jeśli Twoje myślenie wygląda następująco: "183 dni i jestem bezpieczny". To jesteś na najlepszej drodze do problemów z urzędem skarbowym.
W TaxOne mamy za sobą dziesiątki takich przypadków i wiemy jedno: warto zająć się tym wcześniej, zanim urząd się zajmie Tobą.
Masz wątpliwości, gdzie jesteś rezydentem podatkowym? Skontaktuj się z doradcą podatkowym jak TaxOne przeanalizujemy Twoją sytuację i powiemy Ci wprost: gdzie, co i kiedy zgłosić, żeby spać spokojnie.
Szukaj w kategoriach: